Śląsk Świętochłowice - Arka Gdynia 0:3 (Aankour 27', Marcus 33', Siemaszko 39')

Śląsk: Łukasz Gambusz - Jakub Wagner, Mateusz Kaiser, Kamil Ściętek, Damian Wasiak, Dawid Hewlik, Daniel Koniarek, Łukasz Łebko, Łukasz Wawrzyniak, Daniel Czapla, Adrian Lesik
Arka: Kacper Krzepisz - Tadeusz Socha, Christian Maghoma, Adam Danch, Karol Danielak - Robert Sulewski, Dawid Sołdecki, Nabil Aankour (82' Oskar Bohm), Goran Cvijanović (46' Andrij Bohdanow), Marcus da Silva - Rafał Siemaszko (72' Damian Zbozień)

Żółte kartki: Kaiser - Danch
Widzów:


Na spotkanie I rundy Pucharu Polski, rozgrywanego w Rudzie Śląskiej, pojechali głównie mniej grający zawodnicy. W związku z przymusem obecności w składzie przynajmniej jednego młodzieżowca, w kadrze znaleźli się bramkarze Kacper Krzepisz i Michał Molenda, oraz pomocnik Oskar Bohm. Kacper Krzepisz debiutuje w pierwszym zespole Arki.

W 6. minucie meczu Arkowcy stworzyli sobie dogodną okazję do zdobycia bramki. Do rzutu wolnego podszedł Robert Sulewski, a po jego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki. Swoje okazje mieli również gospodarze. Najpierw jeden z zawodników Śląska minął się z piłką w polu karnym, a następnie uderzenie poszybowało nad poprzeczką bramki Krzepisza. W 14. minucie na bramkę rywali strzelał Siemaszko, ale bramkarz gospodarzy nie miał problemów z interwencją. Kolejne kilka minut to okres przewagi Śląska. W 21. minucie Arkowcy wyszli z kontrą, ale Aankour zbyt mocno podawał do Siemaszki. W 27. minucie Aankour wziął sprawy w swoje ręce. Po indywidualnej akcji prawą stroną uderzył precyzyjnie po długim słupku i Arka objęła prowadzenie. Sześć minut później zrobiło się 0:2. Dośrodkował Tadeusz Socha, a Marcus da Silva z bliska pokonał bramkarza. Chwilę później znowu swojej szansy szukał Rafał Siemaszko, ale uderzył nad bramką. Rafał dopiął swego w 39. minucie. Z autu wrzucał Danielak, a Siemaszko przejął piłkę w szesnastce i przelobował bramkarza. Chwilę wcześniej z rzutu wolnego w mur trafił Goran Cvijanović. Arkowcy potrzebowali trochę czasu żeby się rozkręcić, ale ostatecznie na przerwę schodzili z trzybramkową zaliczką.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Andrij Bohdanow, który zmienił Gorana Cvijanovicia. W 50. minucie znakomitą okazję zmarnował Rafał Siemaszko, który przestrzelił z kilku metrów. Przed upływem godziny gry do interwencji został zmuszony Kacper Krzepisz, który dobrze obronił strzał Dawida Hewlika. W międzyczasie niewiele się działo, dopiero w 71. minucie żółto-niebiescy stworzyli groźną sytuację. Po dośrodkowaniu Nabila Aankoura, bramkarz gospodarzy uprzedził Dawida Sołdeckiego. Arkowcy próbowali stowrzyć zagrożenie flankami. Najpierw dośrodkowywał z prawej strony wprowadzony za siemaszkę Damian Zbozień, a później, z lewej, Tadeusz Socha. Obu wrzutek nie zdołał zamknąć żaden z piłkarzy Arki. W 82. swój debiut w Arce zanotował Oskar Bohm, który zmienił Nabila Aankoura. Pod koniec regulaminowego czasu gry dwukrotnie rywali próbował zaskoczyć Karol Danielak. Oba strzały przeszły jednak nad bramką.