To spora niespodzianka. Słowak Miroslav Bożok został wybrany przez drużynę nowym kapitanem Arki Gdynia. Na cztery dni przed rozpoczęciem rozrywek rozmawiamy z nim o celach Arki, przygotowaniach i tym, co czuje jako osoba w największym stopniu odpowiedzialna na boisku za zespół.


Kapitan Arki Gdynia. Dla każdego byłoby to wielke wyróżnienie, ale dla Ciebie chyba szczególnie?

Nie liczyłem, że mogę zostać nowym kapitanem. Oddałem  swój głos i jak trenerzy przeczytali wyniki to byłem w lekkim szoku. Głosy liczył cały sztab trenerski, więc chyba nikt się nie pomylił i wyniki były OK (śmiech). Po usłyszeniu wyników poczułem mocniejsze bicie serca, nie da się ukryć, że to wyjątkowa sytuacja.

Czy zespół namawiał Krzyśka Sobieraja na zmianę decyzji?

Krzysiek podjął decyzję w dzień ostatniego meczu w obecności wielu kibiców. Nikt go nie namawiał do zmiany, bo w życiu jest tak, że jak facet raz podejmie decyzję, to już jej nie zmienia. Zwłaszcza tak charakterny zawodnik jak "Sobi". Postaram się godnie go zastąpić, o ile oczywiście trener będzie na mnie stawiał.

Zostałeś pierwszym kapitanem Arki zza granicy.

Wiem, wiem... Wczoraj przeczytałem o tym u Was na stronie. Cóż... Każdy kibic wie, że dla mnie Arka to nie jest taki klub, jak moje poprzednie w Polsce - Łęczna czy Bełchatów.  Arka to dla mnie wielka sprawa i być kapitanem takiego klubu to coś absolutnie wyjątkowego. Czuję dumę, że będę mógł z opaską wyprowadzić zespół na boisko.

Miałeś już wcześniej okazję być kapitanem któregoś klubu?

Tak, byłem kapitanem w rodzinnych Michalovcach. Zdarzało mi się też założyć opaskę w Rużomberoku, ale tam nie byłem nominalnym kapitanem, ale najczęściej zastępcą kapitana albo którymś z kolei.

Za Wami dość krótki okres przygotowawczy i cztery sparingi, w których nie wypadliście najlepiej.

Faktycznie, sparingi pokazały, że być może ta dyspozycja nie jeszcze optymalna. Ale okres przygotowawczy ma to do siebie, że są różne obciążenia, różne założenia taktyczne i nie zawsze wynik jest miarodajny. Śledziłem wyniki naszych rywali i zauważyłem sporo niespodzianek. Nieciecza też ostatnio przegrała z zespołem z niższej ligi, dlatego muszę uspokoić kibiców, żeby z ocenami poczekali na mecze ligowe.

Dobry przykład to Polska. Przed Euro podniesiono alarm, a później zespół zbierał same brawa.

Dokładnie, a w Słowacji było nawet odwrotnie. Przed Euro 2016 pokonaliśmy Niemców i w kraju była euforia. Potem niestety zespół nie zaszedł tak daleko jak Polska, a ja zostałem niejako zmuszony przez moich kolegów do bardzo aktywnego kibicowania Polsce (śmiech).

Ty też masz za sobą grę w młodzieżówkach słowackich.

Z młodzieżówki znam się Peterem Pekarikiem, Martinem Skrtelem czy Dusanem Svento. W Rużomberoku grałem z Jurajem Kucką, który potem poszedł do Sparty Praga i teraz jest w AC Milan. Bardzo dobrzy zawodnicy.

Do gry o jaki cel nowy kapitan Arki zmobilizuje swoich kolegów?

Działacze zapewnili nam wzmocnienia, myślę, że kazdy z tych zawodników ma określoną jakość i podniesie wartość zespołu. Wszyscy grali w ekstraklasie, 1 lidze i ich doświadczenie prędzej czy później bardzo nam się przyda. Osobiście mam nadzieję, że nie będziemy martwić się o utrzymanie do ostatniej kolejki. Chciałbym bardzo, żeby Arka awansowała do pierwszej ósemki, bo to zapewni nam wszystkim spokój, a wtedy można też mówić o innych celach...

Rozmawiał: mazzano