Christian Maghoma w drugim spotkaniu z rzędu uzyskał najwyższą notę za występ w meczu Arki. W głosowaniu za potyczkę z Cracovią wyprzedził Pavelsa Steinborsa i Adama Marciniaka.
Pavels Steinbors – 4,79. Przy bramkach nie miał wiele do powiedzenia. Łotysz uniknął wyraźnych błędów, ale też nie dał zespołowi tej wartości dodanej, którą wielokrotnie wnosił.
Damian Zbozień – 3,98. Ciężko wytłumaczyć występ prawego obrońcy Arki w poniedziałkowy wieczór. Brakowało czucia gry, popełnił dużo błędów w obronie, podawał niedokładnie, spóźniał się do przeciwników.
Luka Marić – 2,4. Najgorszy na boisku. Znów. Chyba tylko trener Smółka wie, dlaczego Chorwat od początku sezonu jest faworyzowany na środku obrony, podczas gdy jest jej najsłabszym ogniwem. W poniedziałek przez swoją niezdarność zaliczył samobója, a jego elektryczne zachowania prokurowały zagrożenie pod bramką Steinborsa.
Christian Maghoma – 5,66. Przy trzeciej bramce dla Cracovii powinien zrobić więcej zamiast kłaść się przed Hernandezem. Przedtem był najsolidniejszym elementem defensywy Arki. Jeśli o jakiejkolwiek solidności w poniedziałek można było mówić.
Adam Marciniak – 4,22. Jak nie idzie, to nie idzie, ale Marciniak przynajmniej stara się szarpać. Przeciwko Cracovii był widoczny z przodu i z tyłu, nie miało to jednak przełożenia na korzyści dla zespołu.
Luka Zarandia – 3,73. Najbardziej widoczny piłkarz ofensywny Żółto-Niebieskich. Kilka razy szarpnął w swoim stylu, wszedł w drybling, oddał też najwięcej strzałów na bramkę Peskovicia. Finalnie były to jednak działania jałowe.
Adam Deja – 3,94. Nieźle zaczął, ale im dalej w mecz, tym z Deją było gorzej. Przegrał środek pola, faulował w sytuacjach, kiedy nie było to konieczne.
Michał Nalepa – 2,94. Przyzwoita pierwsza połowa, dużo gorsza druga, ale na jego nocie w dużej mierze zaciążył głupi faul we własnej szesnastce, za który sędzia Lasyk podyktował rzut karny, i który ustawił mecz.
Michał Janota – 3,88. Jego dobry strzał na początku drugiej połowy sparował Pesković. Janota próbował poukładać grę Arki w pojedynku z Pasami, ale zabrakło mu spokoju, nie potrafił zapanować nad chaosem w szeregach Arkowców.
Nabil Aankour – 3,37. Tragiczna pierwsza połowa, kiedy strata goniła stratę, a po większości z nich następował faul. W drugiej części gry nie było wiele lepiej.
Maciej Jankowski – 3,7. Chwilę po utracie pierwszej bramki wyszedł sam na sam z Peskoviciem, ale pomysł na przelobowanie golkipera gości nie był trafioną ideą. Niewidoczny z przodu, często bezradny w zderzeniu z defensywą krakowian.
Mateusz Młyński – 3,95. Zmienił Aankoura na lewym skrzydle, ale to nie był dzień skrzydłowych Arki. Młody pomocnik starał się zmienić cokolwiek w obrazie gry, ale był bezsilny.
Rafał Siemaszko – 3,25. Niestety znów potwierdził brak formy w tym sezonie, a jego wejście na boisko nie dało realnej zmiany jakościowej. Czekamy na przełamanie Siemy.
Marcus da Silva – grał zbyt krótko, by zostać oceniony.
Najwyższa średnia ocen
7,23 – Pavels Steinbors
6,78 – Mateusz Młyński
6,61 – Michał Janota
6,35 – Luka Zarandia
6,15 – Christian Maghoma
Najczęściej wybierani piłkarzem meczu
6 – Pavels Steinbors
4 – Michał Janota
3 – Luka Zarandia
2 – Mateusz Młyński, Maciej Jankowski, Christian Maghoma
1 – Damian Zbozień