Paweł Lenarcik – 5,13. Udanie interweniował po strzałach Sokoła czy Ochrończuka, przy straconej bramce nie miał wiele do powiedzenia. Poprawny występ golkipera żółto-niebieskich, choć może niepokoić, że 29-latek ma problem ze złapaniem piłki w pierwsze tempo i często potrzebuje wykonać futbolówką kozioł, by ta ostatecznie spoczęła w jego rękawicach.

Marc Navarro – 4,70. Próbował podłączać się do ofensywy i często uruchamiać Gaprindaszwilego, ale tym razem jego akcje na połowie rywala wyglądały wyjątkowo mało wyraźnie. Przeciętnie wykonywał też stałe fragmenty gry, z reguły przeciągając dośrodkowania. Przy straconym golu także Hiszpan nie miał czystego sumienia, spóźniając się z doskokiem do rozpędzonego Nowaka.

Kamil Górecki – 5,28. Pewne ogniwo gdyńskiego łańcucha defensywnego. Jego spokój i opanowanie w rozegraniu futbolówki znów mogły budzić respekt, biorąc pod uwagę znikome doświadczenie 19-latka. Również w pojedynkach we własnej szesnastce spisał się bez zarzutu.

Michał Marcjanik – 5,14. Trzymał mocno środek obrony Arki, nadawał ton współpracy z Góreckim, wygrywał pojedynki fizyczne z graczami Znicza, a do tego zanotował asystę drugiego stopnia po doskonałym długim zagraniu w pole karne gości. Dobre zawody ,,Marcjana”.

Dawid Gojny – 5,41. W destrukcji zatrzymywał pruszkowian z dziecinną łatwością, często pokazywał się też pod bramką przeciwnika, był aktywny w rozegraniu i prezentował odwagę boiskową. Wojciech Łobodziński zdecydował, by w meczu ze Zniczem zrezygnować z dośrodkowań, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby lewy obrońca miał zielone światło na wrzutki, mógłby zrobić użytek z dużej ilości wolnego miejsca na murawie.

Tornike Gaprindaszwili – 5,30. Zawinił przy straconej bramce, bo wracał za Nowakiem przez kilkanaście metrów, a ostatecznie nie zdołał przeszkodzić zawodnikowi Znicza. Znacznie lepiej wyglądał w ofensywie, znów robiąc użytek ze swobodnego dryblingu i ciągu na bramkę. Dwukrotnie próbował tez pokonać Misztala. Zabrakło znów udanego ostatniego zagrania.

Michał Borecki – 5,08. Bardzo słabo zachował się przy golu pruszkowian, nie doskakując do operującego w jego strefie Nowaka i nie przeszkadzając środkowemu pomocnikowi ekipy z Mazowsza. Wyłączając tę sytuację, był przyzwoity w destrukcji, ale gorszy w zagrywaniu piłek do przodu.

Michał Rzuchowski – 5,00. Dwukrotnie próbował pokonać Misztala, ale w obu przypadkach minimalnie się mylił. Często był pod grą, przechodziło przez niego wiele akcji żółto-niebieskich, natomiast 30-latek dawał drużynie za mało w rozdzielaniu piłek, zbyt długo holował futbolówkę i niespecjalnie dawał radę zapanować nad chaosem w środku pola.

Joao Oliveira – 6,44. Został wystawiony tym razem na ,,dziesiątce” i trudno oprzeć się wrażeniu, że ta decyzja trenera Łobodzińskiego ukradła Szwajcarowi nieco naturalnych atutów. Owszem, strzelił swojego premierowego gola w żółto-niebieskich barwach, ale w dużym ścisku miał problem z zaprezentowaniem umiejętności technicznych. Po zejściu Skóry z boiska i przejściu na lewą flankę znów widać było u niego szybkość, luz i mądre zarządzenie przestrzenią.

Kacper Skóra – 4,02. Wyglądał na dość przytłoczonego byciem rzucanym po różnych pozycjach na murawie – w ostatnich meczach operował w środku pola, a w piątek nieoczekiwanie wrócił na skrzydło i sprawiał wrażenie człowieka z rozregulowanymi ustawieniami. Brakowało mu precyzji, zrozumienia z kolegami i przebojowości.

Karol Czubak – 5,10. Włożył mnóstwo walki fizycznej w polu karnym i przeważnie te zmagania ze stoperami Znicza wygrywał. Nie wykorzystał dwóch sytuacji do strzelenia gola, ale w pierwszej z nich uderzał z niemal zerowego kąta, a w drugiej minimalnie chybił głową. Zanotował za to bardzo ładną asystę po zgubieniu w szesnastce Ochrończuka i przytomnym zgraniu głową pod nogi Oliveiry.

Hide Vitalucci – 5,49. Wejście Japończyka na murawę znacznie ożywiło poczynania ofensywne Arki. 23-latek robił użytek z wyszkolenia technicznego, łapał wolną przestrzeń, gubił krycie, świetnie skanował boisko, podejmował słuszne wybory. Zabrakło stempla na tym zdynamizowaniu gry żółto-niebieskich.

Kamil Jakubczyk – 4,62. Przytomnie radził sobie w rozegraniu futbolówki, nieźle orientował się w szybkiej wymianie podań, natomiast nieco bał się wziąć na siebie ciężar gry i zaryzykować wyrwanie się ze schematu, a takiego właśnie impulsu ze środka pola potrzebowała drużyna w końcówce.

Szymon Sobczak – 4,69. Był aktywny w rywalizacji fizycznej, wygrywał pozycję w szesnastce, pokazywał ruch do piłki i stosunkowo szybko wpasował się w grę zespołu. Zabrakło jednak z jego strony dojścia do sytuacji bramkowej, wyszarpania czystej pozycji do finalizacji. Gaprindaszwili i Oliveira w samej końcówce szukali ,,dziewiątki” do podania w polu karnym, a 31-latek zajmował się w tym czasie czymś innym.

Kike Hermoso – grał za krótko, by zostać oceniony.


Średnia ocen z sezonu

6,24 – Kamil Górecki

6,02 – Tornike Gaprindaszwili

5,89 – Joao Oliveira

5,86 – Michał Rzuchowski

5,80 – Dawid Gojny

5,47 – Marc Navarro

5,38 – Karol Czubak

5,37 – Paweł Lenarcik

5,33 – Kacper Skóra

5,30 – Michał Borecki, Wojciech Zieliński*

5,18 – Szymon Sobczak

5,13 – Michał Marcjanik

5,12 – Jakub Staniszewski*

5,03 – Hide Vitalucci

4,62 – Kamil Jakubczyk*

3,66 – Hubert Adamczyk*

3,46 – Przemysław Stolc*

3,33 – Adam Ratajczyk*

*Zieliński, Staniszewski, Jakubczyk, Adamczyk, Stolc i Ratajczyk byli oceniani tylko w jednym meczu


Wybierani piłkarzem meczu

1 – Jakub Staniszewski, Kacper Skóra, Tornike Gaprindaszwili, Joao Oliveira